Podstawowym elementem pielęgnacji Japonek jest stosowanie maseczek w płachcie. Ich prototypem miał być jedwabny fragment kimona nasączany wodą różaną stosowany w starożytności przez Gejsze. Precyzja, z jaką Japonki podchodzą do pielęgnacji skóry, inspiruje kobiety w Europie. Co więcej, mimo upływu lat, mogą poszczycić się piękną, świetlistą cerą bez widocznych zmarszczek. To efekt zdrowego trybu życia, kosmetyków naturalnych oraz nieprzetworzonych produktów spożywczych. Sprawdźmy, czym są maseczki w płachcie i czy warto je stosować.
Czym się wyróżniają japońskie maseczki?
Najpopularniejszym typem japońskich maseczek są maseczki w płachcie. Konstrukcja maski została przygotowana z miękkiego i trwałego materiału, który nasączony jest specjalistycznymi ekstraktami. Na oczy i usta w materiale wycięte zostały otwory. Maskę zakłada się na twarz i trzyma około 20-30 minut. Dobrze przygotowana nie powinna zsuwać się z twarzy, a serum nie powinno ściekać.
Zalety i wady japońskich maseczek
W zależności od rodzaju japońskiej maseczki, na jaki się zdecydujemy, powinniśmy osiągnąć efekt nawilżenia, odżywienia, wygładzenia lub redukcji przebarwień czy wyprysków. Na rynku dostępne są maseczki z wyciągiem z zielonej herbaty, z olejem z drzewa herbacianego, z kolagenem lub koenzymem Q10, z kwasem hialuronowym i wiele, wiele innych. Receptury masek gwarantują poprawę kondycji skóry i większość kobiet, które je stosowała, to potwierdza. Użytkowniczki japońskich maseczek polecają je swoim koleżankom, mówiąc o widocznych zmianach zaraz po ich zastosowaniu.
Ważne jest, aby płachta była przygotowana odpowiednio, z dobrej jakości materiału oraz nasączona odpowiednią ilością ekstraktu. Wadą japońskich maseczek może być zsuwanie się lub ściekanie, ale wszystko zależy od jakości produktu. Warto zdecydować się na produkty z tencelu, który jest bardzo higieniczny i nie pozwala na rozwój bakterii. Co więcej, jest miękki, delikatny, dobrze pochłania płyny oraz pozwala skórze oddychać.
No comment yet, add your voice below!